Jeden pisarz powiedział mi przy piwie: "muszę zakończyć
ten cykl, ale żałuję, bo cykle się zajebiście sprzedają". Tak, to
autentyk. Tak, znam kilku pisarzy. Jeśli zaś chodzi o ocenianie cyklów, sag,
trylogii i innych tasiemców miałem mieszane uczucia. Czy oceniać każdy tom z
osobna, czy całość dzieła? Doszedłem do wniosku, że jeśli cykl został
zakończony, oceniam całość, jeśli jest w trakcie, to się zastanowię :)
Co to: Fantastyka
mocno historyczna.
Co autor miał na
myśli: No i masz, nastał koniec świata. Nie, nie taki amerykański, gdzie
cycata blondyna i mięśniak z IQ psa Yorka ratują świat w ostatniej chwili.
Soczysty koniec świata, Ziemia znika, nie ma zmiłuj, nie ma przebacz. Jednak
trójka ludzi zostaje zachowana przy życiu, cofa się w czasie i dostaje zadanie:
zdobyć Oko Jelenia. A cóż to za dziwadło? I co na to Jeleń? No tego akurat nikt
za bardzo nie wie. Jak by zwierzyńca było mało, rozkazy wydaje bohaterom
Łasica.
Akcja rozgrywa się XVI wieku w Norwegii i przez sześć tomów
będziemy podróżować razem z bohaterami, poznawać uroki życia w XVI wieku (wielu
mina zrzednie i udadzą się pędem do kościółka podziękować za to, że żyją w
wieku XXI), walczyć, zabijać, kraść, zarabiać, kochać... Sześć tomów daje pole
do popisu, a Andrzej Pilipiuk do kiepskich autorów nie należy, zatem będzie i
humor jak i akcja, wątki patriotyczne, nawiązania do religii, a wszystko ramię
w ramię z Hanzą, potężną organizacją, która akurat powoli chyli się ku
upadkowi.
Postaci pojawia się mnóstwo, ja najbardziej polubiłem Kozaka
Maksyma i jego genialne listy do Atamana, w których opisuje co warto złupić
podczas najbliższej wyprawy wojennej. Istny szpieg, genialna wstawka. Bardzo
bym chciał, aby autor pokusił się kiedyś o stworzenie opowieści z tymże
osobnikiem w roli głównej.
Niestety, większość pozostałych bohaterów jest trochę nijaka
i nie majż szans w rankingach ikon popkultury.
Każdy cykl ma tomy słabsze i lepsze, dla mnie najgorszy jest
tom IV: "Pan Wilków".
Każdy cykl ma zakończenie i niezależnie od autora wzbudza
ono zawsze szalone kontrowersje. Mi się podobało.
Co zachwyca: Jeśli
lubisz historię, będziesz zachwycony. Jeśli jej nie lubisz, to polubisz i
będziesz zachwycony. To najmocniejsza strona cyklu: bardzo wiarygodne, mocne i
ciekawe podłoże historyczne.
Co przeszkadza: Czasem
autora zbytnio ponosi fantazja (ale chyba mu wolno, co nie?). Bywają naprawdę słabsze momenty, ale jak
przebrniemy to potem autor nadrabia wszystko.
Warto?: Tak. To udany cykl, jednak przełomowym go nazwać nie można. Ładnie wydany, jednak jeśli nie lubicie fantasy i nie
lubicie historii, to nie znajdziecie tu nic dla siebie.
Bonus: Autor sam
siebie nazywa największym grafomanem RP. Oczywiście jest w tym sporo
kokieterii, bo pisze bardzo dobrze i ma rzeszę oddanych fanów. Jeśli nie
mieliście kontaktu do tej pory z Pilipiukiem, to polecam zacząć od innych
książek. Jakich? Tutaj ciężko powiedzieć, bo autor nie ogranicza się do jednego
gatunku, choć zazwyczaj zahacza o fantastykę.
Polecam "Kroniki Jakuba Wędrowycza", jeśli lubicie
przerysowane postacie, dobry humor średnich lotów i igranie z gatunkiem
nazywanym przeze mnie "Łowcy duchów". Na półce u mnie stoi komplet.
Polecam "Wampira z M-3", bo to świetna książka. Po
prostu. Jedna z lepszych Pilipiuka i chyba dobra na sam początek, jednak wymaga
pewnego obicia w tematach "wampirzych", żeby bawiła na 100%.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz